poniedziałek, 21 lipca 2014

Paryski fotel



Paryski fotel

Kilka lat temu będąc na jednej z pierwszych zagranicznych wycieczek gościłem w pewnym hotelu. Był to mały włoski pensjonat, który prowadziła leciwa kobieta, której rodzina prowadziła ten pensjonat od pokoleń. Po zwiedzaniu wieczorami siadałem w bardzo starym fotelu i wyobrażałem sobie, kto jeszcze musiał w nim siedzieć. Po kilkunastu latach nie zdecydowałbym się na urządzenie pomieszczenia jedynie w meble wiekowe. Lecz połączenie nowoczesnego design z klasycznym sznytem pozwala osiągnąć idealną całość. Tak prezentuje się para drewnianych foteli, które zostały sprowadzone z Francji. Idealne połączenie kolorów pozwoliło osiągnąć zamierzony efekt, który pozwala na zatopienie się w lekturze.
Dodatki jedynie dopełniają całość oraz nadają przestrzeni charakteru który przenosi nas wprost na Paryskie poddasze:)

czwartek, 26 czerwca 2014

Okno na cztery strony świata


                  Ostatnie miesiące były bardzo pracowite. Dzięki temu w najbliższym czasie będę mógł zaprezentować Państwu nową porcję ciekawych rozwiązań wnętrzarskich oraz dekoracyjnych. A tak prezentuje się widok z okna mojego nowego miejsca zamieszkania. 

Pozdrawiam ,
M.

środa, 24 kwietnia 2013

Paryski taras



                            Paryż to nie tylko piękne ogrody projektowane w stylu francuskim które swą regularnością potrafią zdziwić nie jednego turystę. Niewiele mieszkańców Paryża może pozwolić sobie na prywatny przydomowy ogród. Mieszkańcy starych kamienic muszą zadowolić się różnej wielkości tarasami lub balkonami które są namiastką zielonej przestrzeni. Ale w każdej sytuacji trzeba dostrzec jej dobre strony i próbować przekształcić je w atut. Paryżanie tą sztukę opanowali do perfekcji! Wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca paryskie balkony zaczynają żyć a mieszkańcy cieszyć się z ich uroku. Dobry kwiaciarz potrzeby swoich klientów stawia na pierwszym miejscu.
          Kilka dni temu przechodziłem w okolicach bardzo prestiżowego miejsca Paryża jakim jest plac bastylii, niegdyś miejsce kojarzące się z terrorem i despotyzmem monarchii dziś hmm jest jednym tych placów na których paryżanie spotykają się na kawie. Oferta kwiatowa znajdującej się nieopodal kwiaciarni jest wyjątkowo wiosenna. Nie spodziewałem się że również we Francji roślina balkonowa w Polsce nazywana „pelargonią” również nad Sekwaną święci triumfy. Paryż z pewnością można nazwać jednym z najbardziej ukwieconych miast europy którego mieszkańcy naprawdę przywiązują dużo uwagi temu z jakim otoczeniu piją poranną kawę.










wtorek, 9 kwietnia 2013

Zielona Sekwana

Ziołowy bulwar nad brzegiem rzeki
 

       Paryż słynie z szerokich bulwarów budowanych ku uciesze mieszkańców stolicy Francji nad brzegami Sekwany. Dzisiejszy wpis poświęcę kilku kwiaciarniom które łączy jedno, lokalizacja. 
 
             Przed laty ulice Paryża nazywano dosłownie a mianowicie nadawano im nazwy poświęcone na przykład zawodom jakimi trudnili się ich mieszkańców lub atmosferze panującej w okolicy. I tak przed wielką przebudową Paryża którą przeprowadził Georges'a Haussmann nadając mu dzisiejszy wygląd ulice nosiły nazwy m in. Nożowników, Szewców czy Rzeźników.


        


                   Po części do dziś nieliczne ulice zachowały dawną tożsamość i tak na Rue Vawin prym wiodą sklepy z odzieżą dziecięcą na na Quai de la Mégisseire znajdują się magazyny ogrodnicze. Są to sklepy o bardzo dużej powierzchni oferujące asortyment ogrodniczy od nawozów po sadzonki i akcesoria dekoracyjne. Można tu kupić wszystko co związane jest z ogrodnictwem. Strukturą i organizacja przypominają działy ogrodnicze znajdujące się w supermarketach budowlanych lecz mieszczą się w samym centrum miasta przy jednej z najbardziej turystycznych ulic. 


 


            Szereg sklepów ciągnie się od l`Hotel de Ville aż do dziedzińca Luvru czyli ponad 500 metrów. Jest to niesamowite że sklepy zajmujące się wydawać by się mogło tak mało atrakcyjną gałęzią rynku znajdują się w takiej lokalizacji. 



 


     





         Paryż to miasto które nie jest szablonowe i rządzi się własnymi prawami.






 

środa, 3 kwietnia 2013

la Maison de l`Orchidee



Dom Orchidei




          Mieści się on na już opisanym przeze mnie poprzednio targu kwiatowym Cite. Z powodu swojego uroku postanowiłem poświęcić mu osobny wpis. Pawilon domu orchidei jest bardzo charakterystyczny i odróżnia się od pozostałych kwater. 


 

       Przypomina szklarnię w której panują odpowiedniej warunki dla uprawy tych kwiatów. Paleta odmian, kształtów i kolorów orchidei jest oszałamiająca. Wchodząc do środka, klientów spowija lekka ciepła mgła która pozwala na prawidłowy wzrost roślin a klient czuje się jak w ich naturalnym środowisku.





 Moją uwagę przykuła grupa klientów którzy z wielkim zaciekawieniem słuchali można by rzec wykładu właścicielki pawilonu która opowiadała o prawidłowej uprawie tego trudnego kwiatu. 





                                                                                                                                                                                                                                     Myślę ze orchidea kupiona w takim miejscu z pewnością będzie cieszyć oczy przez bardzo długi czas!









wtorek, 2 kwietnia 2013

Floratedia design na facebook-u

                        Od kilku dni możecie zaglądać również na facebook-owy profil mojego bloga. Nadchodząca wiosna sprzyja małym zmianom naszego otoczenia dlatego już bardzo niedługo kilka wpisów zostanie poświęconych prezentacji autorskich projektów związanych z designem wnętrzarskim. Tak więc zachęcam do "polubienia" profilu dzięki czemu będziecie na bieżąco informowani o nowych wpisach.

https://www.facebook.com/FlorateriaDesign

piątek, 29 marca 2013

Świąteczne życzenia



Święta nad Loarą

       Święta Wielkanocne są dużo mniej skomercjalizowane niż Boże Narodzenie. Pozwala to z pełni oddać się aspektowi duchowemu tego okresu, lecz z drugiej strony przedmioty materialne nie muszą nam przeszkadzać w duchowych przeżyciach a z pewnością pomogą stworzyć świąteczny nastrój.

      Francuzi podobnie jak Belgowie i Niemcy  w okresie świąt Wielkanocnych upodobali sobie wyroby czekoladowe. Każdy szanujący się Francuz musi nabyć czekoladową figurkę. Ceny tych jadalnych dzieł sztuki wahają się od o koło kilkunastu Euro do dość wysokiej sumy 65E za sztukę. Tradycja czekoladowej wiosny we Francji doczekała się nawet ekranizacji w filmie Lasse Hallstrome`a „ Czekolada” z brawurowo odegrana rolą francuskiej aktorki  
Binoche,  jako Vianne Rocher. Film porusza problem czekoladowej pokusy w 1960 roku, lecz w dzisiejszym Paryżu do czekolady nikt nie podchodzi w kategoriach jakiegokolwiek problemu. Cieszy ona nie tylko podniebienie, ale również wzrok niestety nie jestem w stanie określić, na który zmysł ma mocniejsze oddziaływanie, ponieważ smakuje wyśmienicie i wygląda oszałamiająco!



          Aby zjeść większą ilość tych świątecznych wspaniałości niestety będę musiał poczekać na do pierwszego dnia świąt, ponieważ wtedy wszystkie wyroby tanieją od 50 do 70% więc będę mógł poszaleć !


      







            Z okazji zbliżających się świąt Wielkanocnych pragnę złożyć wszystkim czytelnikom bloga najserdeczniejsze życzenia. Aby te święta były pełne wiosennej radości oraz optymizmu, który towarzyszy budzącej się do życia naturze. Wszystkiego dobrego i do zobaczenia po świętach.